Home Dom JAK ODŚNIEŻAĆ?

JAK ODŚNIEŻAĆ?

Spalinowa lub elektryczna odśnieżarka sama rozwiąże problem. Wystarczy wyjechać nią z garażu. Mechaniczne odśnieżarki zastępują pracę człowieka i są bezpieczne dla nawierzchni. Co innego, gdy trzeba korzystać w takiej sytuacji z prostych narzędzi i siły własnych rąk.

Najlepiej nie dopuścić do zadeptania, zbrylenia i zlodowacenia śniegu. Wystarczy… brzozowa miotła w wiatrołapie lub garażu użyta przy pierwszej próbie wyjścia z domu. Nie warto odkładać odśnieżania na później. Każde przejście po świeżym śniegu to wstęp do powstania lodowej skorupy.

A jeśli lód już powstał… łopaty do odśnieżania zwykle nie są metalowe lub mają krawędź zabezpieczoną twardą gumą. W ten sposób chronione są podjazdy, chodniki i tarasy szczególnie wrażliwe na mechaniczne uszkodzenia. Nie wolno kruszyć lodu ostrymi narzędziami (kilofy, młotki, metalowe łopaty). Co więcej – nie ma narzędzi, którymi można bezpiecznie skuć lód z kostki brukowej, bez ryzyka jej uszkodzenia.

Brzozowa miotła zwykle wystarczy (fot. Buszrem)


Jak odśnieżać kostkę brukową?

Lepiej unikać środków chemicznych do odmrażania. Po pierwsze nie są one obojętne przyrodzie. Po drugie czasem mogą wchodzić w reakcję z cementem w kostce brukowej tworząc wykwity, wżery i plamy na nawierzchni. Użycie soli również jest tematem kontrowersyjnym. Dotyczy to również tzw. soli ekologicznych stosowanych przez drogowców. Sól niszczy środowisko, a konkretnie nasz przydomowy ogród. Jej negatywny wpływ odbije się nie tylko na naszym obuwiu, ale także na łapach naszych czworonogów. Sól jest skuteczna tylko przy temperaturach do minus 5 stopni. I tak jak chemia do rozmrażania również może wchodzić w reakcję z cementem w betonowych elementach nawierzchni.

Tradycyjny i sprawdzony sposób to… piasek. Jest absolutnie bezpieczny i w niczym nie szkodzi nawierzchni. A dodatkowo to wciąż najtańsze rozwiązanie. Coraz chętniej stosuje się też mikrogres. Od piasku różni się on bardziej ostrą strukturą, przez co zapewnia idącym (i samochodom) lepszą przyczepność do nawierzchni. Co ważne – po zimie można go zamieść, przechować i wykorzystać w kolejnym sezonie.

Zadeptany śnieg lepiej posypać piaskiem (fot. Buszrem)