Home Uroda Słońce – przyjaciel czy wróg?

Słońce – przyjaciel czy wróg?

Słońce – przyjaciel czy wróg?

Nasz kalendarz przywitał maj. Liczba godzin słonecznych w ciągu doby znacznie się wydłużyła, a my stęsknieni ciepła, chętnie korzystamy z kąpieli słonecznych. Pamiętajmy jednak, że częste przebywanie na słońcu oraz brak odpowiedniego zabezpieczenia skóry, grozi poparzeniami, które mogą przyczynić się do rozwoju chorób nowotworowych skóry. 

Nowotwory skóry należą do najczęstszych nowotworów złośliwych w Europie. Pomimo rosnącej świadomości o szkodliwości promieniowania ultrafioletowego (UV), liczba zachorowań stale rośnie! – Promienie UV kumulują się w naszym organizmie przez całe życie! Skutek tego, w postaci choroby nowotworowej skóry, może ujawnić się nawet po wielu latach. Dlatego ochrona przed promieniami UV, a  więc i nowotworem skóry, konieczna od najmłodszych lat i powinna być prowadzona konsekwentnie przez całe życie – przestrzega dr n. med. Jacek Kabut, onkolog kliniczny z Centrum Medycznego OnkoTerm w Rybniku.

Unikajmy opalania w solarium oraz zażywania kąpieli słonecznych w godzinach między 12 a 16. Właśnie wtedy najszybciej dochodzi do poparzenia skóry. Wybierajmy dogodną porę, kiedy słońce świeci mniej intensywnie i przebywajmy na nim tylko przez godzinę. Bezwzględnie pamiętajmy o profilaktyce, stosując kosmetyki z filtrami ochronnymi UV.

Uwaga na znamiona – i czerniaka!

Wśród nowotworów skóry najgroźniejszym jest czerniak. Objawia się głównie w postaci znamion na skórze. Każdego roku w Polsce rozpoznawany jest u 2 600  pacjentów, a jednocześnie odnotowywanych jest 1 100 zgonów rocznie z powodu czerniaka. W ciągu ostatnich 30 lat liczba zachorowań na czerniaka w Polsce zwiększyła się prawie 3-krotnie! Ten nowotwór skóry rozwija się szybko, dając przerzuty do płuc i mózgu. Wcześnie wykryty jest całkowicie wyleczalny! Dlatego tak ważne jest regularne oglądanie znamion na skórze.

W czasie oglądania znamion należy zwrócić uwagę na przede wszystkim na ich kształt, kolor i wielkość. – Niepokojące są zmiany, kiedy jedna połowa znamienia różni się od drugiej, kiedy brzegi są nierówne oraz gdy znamię ma ciemniejsze zabarwienie niż zwykle lub też pojawiają się różne kolory – wyjaśnia dr J. Kabut z rybnickiego centrum OnkoTerm. Naszą szczególną uwagę powinno zwrócić każde znamię, które ma 6 mm średnicy (lub więcej) oraz takie, które powiększyło się lub wzniosło ponad powierzchnię skóry. 



Oprócz regularnego kontrolowania kształtu, koloru i wielkości znamion na skórze, sygnałami alarmowymi powinny być również wszelkie krwawienia lub sączenia ze znamion, zaczerwienienie wokół znamienia, swędzenie, obrzęk czy ból – przestrzega lekarz onkolog i zachęca do systematycznych wizyt kontrolnych u dermatologa: – Czerniak wykryty we wczesnym stadium jest w stu procentach wyleczalny! Później jego rozwoju właściwie nie da się przewidzieć – stwierdza specjalista onkolog.

Leczenie czerniaka 

Leczenia czerniaka polega głównie na zabiegu chirurgicznym, czyli wycięciu guza lub zmian skórnych wraz z  marginesem otaczającej skóry. – Zabieg usunięcia znamienia jest prosty, przeprowadzany w znieczuleniu miejscowym. Trwa od kilku minut do pół godziny. Szwy zdejmuje się po około 10 dniach. O dalszej terapii decyduje wynik badania histopatologicznego – wyjaśnia dr n. med. Jacek Kabut. 

W zaawansowanym stadium czerniaka, kiedy pojawiają się przerzuty, stosuje się zaś chemioterapię i immunoterapię. Wyniki leczenia poprawia również hipertermia. To metoda wspomagająca powszechnie znane i stosowane terapie nowotworowe, czyli chemioterapię, radioterapię i chirurgię onkologiczną. 

Hipertermia polega na kontrolowanym podwyższeniu temperatury ciała lub tylko miejsca lokalizacji guza nowotworowego do  temperatury 38-42 stopni Celsjusza. Wysoka temperatura powoduje zmiany w komórkach nowotworowych, osłabiając je i mobilizując zdrowe komórki do pracy. Zabieg jest bezbolesny i zupełnie nieinwazyjny – tłumaczy onkolog z Centrum Medycznego Onkoterm.

Zdrowy rozsądek

Czy korzystać ze słonecznych kąpieli czy nie? We wszystkim potrzebna jest równowaga! Ostrożnie, ale jednak dawkujmy sobie słońce, pamiętając, że w naszym klimacie w większości roku nie przebywamy na słońcu. Dlatego  zachowajmy zdrowy rozsądek, planując nasz wypoczynek na słońcu w całym roku kalendarzowym. I koniecznie zadbajmy o ochronę skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV, stosując odpowiednie kremy i balsamy ochronne.