Latem częściej przypomina się nam o konieczności picia wody. Nie mamy zaufania do „kranówki”, więc sięgamy po wodę butelkowaną. Jednak wybór wcale nie jest prosty, bo, jak się okazuje, woda wodzie nierówna.
Woda jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu, nie tylko gasi pragnienie, ale jest również rozpuszczalnikiem wielu związków powstających w procesach metabolicznych. Według Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, dorosła kobieta powinna pić przynajmniej 2 litry wody na dzień, a mężczyzna – 2,5 litra. Niestety nasz kraj znacznie odbiega w tych standardach od innych państw. Według badań PBS dla Stowarzyszenia „Woda w Domu i w Biurze aż 80% z nas spożywa za mało wody.
Mineralna czy źródlana?
Sklepy kuszą nas ogromnym wyborem wód. Na rynku dostępne są wody o różnym poziomie zmineralizowania. Naturalne wody, kupowane w butelkach pozyskuje się z odwiertów głębinowych, mają one stabilny skład chemiczny i zawierają wysoką dawkę składników mineralnych. Woda średniozmineralizowana posiada od 500 do 1500 mg składników mineralnych na litr, natomiast w przypadku wody wysokozmineralizowanej ilość jonów sięga aż do 4000 mg. Jednak wysokiej dawki minerałów nie powinny wraz z wodą przyjmować m.in małe dzieci i osoby zmagającym się z problemami z nerkami. Codzienne picie wody wysoko mineralizowanej może prowadzić bowiem do kumulacji biopierwiastków w organizmie i powodować wzrost ciśnienia krwi oraz obrzęki (ze względu na wysoką zawartość chlorku sodu). Najbardziej uniwersalną wodą jest woda źródlana. Pozyskiwana jest ona z krystalicznie czystych źródeł i posiada niższą zawartość minerałów, dzięki czemu mogą spożywać ją nawet niemowlęta i małe dzieci, a także dorośli, bez względu na schorzenia. Wody o niskiej mineralizacji są czyste bakteriologicznie i nie zawierają zanieczyszczeń chemicznych, a ich dawka składników mineralnych może się wahać od 50 do 500 mg na litr. Woda źródlana oferowana jest przez wielu producentów w sklepach, np.: Żywiec Zdrój czy Kropla Beskidu. Takiej samej jakości woda dostępna jest też w dużych butlach wraz z dysrybutorami np.: Eden, dostarczana bezpośrednio do domu lub firmy. To wygodne, tanie i przyjazne środowisku rozwiązanie. Butle są dostarczane przez dystrybutora, wielokrotnie wykorzystywane, a my nie musimy martwić się o segregowanie plastikowych odpadów.
Filtrowana jak z butelki
Powodów niskiego spożycia wody jest sporo, wśród nich są również bardzo prozaiczne przeszkody, takie jak konieczność dźwigania butelek z wodą ze sklepu, czy po prostu brak wody pod ręką. Nie mamy zaufania do picia wody prosto z kranu, sięgamy po nią dopiero po przefiltrowaniu i przegotowaniu. Coraz popularniejszym rozwiązaniem w polskich domach stają się filtry wody (podzlewowe oraz dzbankowe). Filtracja polega na przepływie wody przez filtr węglowy, który usuwa zanieczyszczenia stałe i organiczne oraz poprawia smak, zapach czy przejrzystość. Oczyszczona woda może być wykorzystywana nie tylko do picia, ale też gotowania. Warto jednak zwrócić uwagę na dokładność filtracji. Filtry dzbankowe zazwyczaj pozwalają usunąć z wody zapach chloru i osady. Filtry podzlewowe oczyszczają wodę dokładniej (usuwają także bakterie i drobnoustroje). Jednak i te różnią się między sobą jakością i ceną. Jeśli wybierzemy filtr oczyszczający wodę z dokładnością 0,5 mikrona, z naszego kranu popłynie woda jakości butelkowanej. Tak oczyszczona „kranówka” może być bezpiecznie spożywana nawet bez dodatkowego przegotowania. Rozwiązanie jest nie tylko wygodne, ale również ekonomiczne. Niestety w Polsce nadal nie ma pełnego przekonania do wody filtrowanej. Co ciekawe, w Anglii, Holandii czy Skandynawii wodę filtrowaną serwuje się nawet w restauracjach.
Często i w małych porcjach
Nawadnianie organizmu jest niezwykle istotne – zwłaszcza w lecie, kiedy organizm musi sobie radzić z upałami. Przy wysokich temperaturach bardzo szybko się odwadniamy, dlatego stale towarzyszy nam uczucie pragnienia. Wśród innych dolegliwości towarzyszących odwodnieniu jest m.in. ból głowy, uczucie zmęczenia czy przesuszona skóra. W upalne dni warto zabrać z domu bidon z wodą, aby stale nawadniać organizm. Dr Anna Senderska, dietetyk, lekarz medycyny rodzinnej doradza by przyjmować wodę często, ale w małych porcjach – najlepiej po 100-150 ml w ciągu godziny. Pierwsza porcja wody powinna na nas czekać już po przebudzeniu, a ostatnia tuż przed snem.